Ruciane-Nida – między spokojem jezior a urokiem puszczy
Ostatni weekend września to idealny czas, by pożegnać lato i powitać złotą polską jesień. W tym roku na ten jesienny reset wybraliśmy Ruciane-Nida – urokliwe miasteczko położone na południowym skraju Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Choć słońce świeciło niżej, kolory były intensywniejsze, a powietrze rześkie – to właśnie w takich warunkach Mazury prezentują swój najbardziej nostalgiczny i malowniczy urok.
Ruciane-Nida to więcej niż miasto. Powstałe z połączenia dwóch dawnych osad, Rucianego i Nidy, jest naturalnym centrum wypoczynku i kluczowym węzłem wodnym, zatopionym w samym sercu Puszczy Piskiej. To miejsce, które doskonale łączy ciszę i kontakt z nieskażoną naturą z możliwością aktywnego spędzania czasu.

Swoją wyjątkowość Ruciane-Nida zawdzięcza przede wszystkim bliskości dużych, różnorodnych akwenów, z których największym skarbem jest Jezioro Nidzkie. Ten malowniczy akwen jest jednym z najbardziej dzikich i dziewiczych na Mazurach. To jezioro rynnowe, którego linia brzegowa jest niemal w całości porośnięta gęstymi lasami Puszczy Piskiej. Częściowo objęte strefą ciszy (obowiązuje zakaz używania silników spalinowych), jest rajem dla żeglarzy i kajakarzy poszukujących absolutnego spokoju. Jezioro Nidzkie to także rezerwat przyrody, co dodatkowo gwarantuje zachowanie jego unikatowego, pierwotnego charakteru.
Dzięki świetnej lokalizacji Rucianego-Nidy, udało nam się idealnie połączyć dwa skrajne, a zarazem fascynujące oblicza mazurskiego żeglowania. Z jednej strony postawiliśmy na klasyczny relaks, korzystając z rejsu statkiem pasażerskim Żeglugi Mazurskiej, co pozwoliło nam w komfortowych warunkach podziwiać majestatyczny, jesienny krajobraz. Z drugiej, poczuliśmy adrenalinę i pęd powietrza podczas dynamicznej przejażdżki łodzią motorowodną. Ta kontrastowa przygoda dała nam pełen przegląd wodnej scenerii: od spokojnego Jeziora Nidzkiego, przez malownicze jeziora Guzianka Wielka i Mała, aż po zabytkową Śluzę Guzianka, która stanowi inżynieryjną bramę do Wielkich Jezior Mazurskich.

Nie da się odpoczywać na Mazurach bez zanurzenia się w Puszczy Piskiej, która otacza miasteczko ze wszystkich stron. Ten jeden z największych kompleksów leśnych w Polsce jest niczym naturalna ładowarka baterii. Już sam spacer wśród barwnych, jesiennych drzew pozwala zapomnieć o miejskim zgiełku i pośpiechu. My oczywiście nie odpuściliśmy sobie tej leśnej terapii i ruszyliśmy na… grzyby! Mazury nigdy nie zawodzą, a jesień to czas obfitości. Dawno nie widzieliśmy tylu pięknych prawdziwków, które ukrywały się pod dywanem z opadłych liści. Grzybobranie to coś więcej niż zbiory – to medytacja w ruchu, skupienie na detalu i pełny oddech czystym, leśnym powietrzem.
Nasz weekend w Rucianem-Nidzie to nie tylko podziwianie mazurskiego uroku. Była to także okazja do wyjątkowej zabawy, ponieważ świętowaliśmy 45-lecie firmy WP Company. Mazurskie krajobrazy stały się idealnym tłem dla integracji i radosnej celebracji. Impreza upłynęła w fantastycznej atmosferze, przyciągając gości pysznym jedzeniem – królował stół pełen regionalnych przysmaków, w tym wyśmienicie wędzonych ryb prosto z mazurskich jezior. To połączenie natury, aktywnego wypoczynku i wspólnej zabawy sprawiło, że weekend był nie tylko udany, ale i niezapomniany.

Weekend w Rucianem-Nidzie to było udane powitanie jesieni. Naładowaliśmy płuca leśnym powietrzem, odpoczęliśmy nad spokojnym jeziorem, poczuliśmy dreszczyk emocji na pokładzie motorówki, a do tego świetnie się bawiliśmy, świętując ważny jubileusz. Wróciliśmy gotowi na wyzwania, z głowami pełnymi barwnych, jesiennych wspomnień.































